czwartek, 31 grudnia 2015

Financial Times o ataku PiS na media.


Financial Times napisał wczoraj (29 grudnia 2015) o ataku PiS na media. W artykule "Financial Times - Nowy polski rząd atakuje media publiczne" Henry Foy pisze z Londynu:

"Nowy nacjonalistyczny rząd w Polsce śpiesznie przeprowadza przez parlament nową ustawę, która daje całkowitą kontrolę nad krajowymi nadawcami publicznymi, co przez krytyków jest postrzegane jako kolejny krok rządzących do umocnienia swojej władzy."

środa, 30 grudnia 2015

Delikt konstytucyjny

Dziś kilka zdań o słowie, które nie jest na co dzień szczególnie często używane. Ale ostatnio jakby częściej pojawia się w wypowiedziach prawników i w mediach…

Mowa o delikcie.

Delikt to inaczej czyn niedozwolony.

Delikt może występować w prawie cywilnym (jakieś zawinione albo niezawinione działanie, którego wynikiem jest szkoda), w prawie karnym (wykroczenie, przestępstwo). Może również występować w prawie konstytucyjnym…


Delikt w prawie konstytucyjnym oznacza czyn, który narusza konstytucję i związany jest z zajmowaną funkcją państwową. Narusza konstytucję przez działanie umyślnie albo nieumyślnie.


Kto może ponosić odpowiedzialność za delikt konstytucyjny?

O tym decyduje Konstytucja.
Art. 198. 1. Konstytucji stwierdza, że za naruszenie Konstytucji lub ustawy, w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania, odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu ponoszą:
  • Prezydent Rzeczypospolitej,
  • Prezes Rady Ministrów oraz członkowie Rady Ministrów,
  • Prezes Narodowego Banku Polskiego,
  • Prezes Najwyższej Izby Kontroli,
  • członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji,
  • osoby, którym Prezes Rady Ministrów powierzył kierowanie ministerstwem,
  • Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych.

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Gospodarka, Konstytucja i nasze prawo do odpowiedzialnej polityki

- Czy gospodarka ma związek z Konstytucją? Czy ma związek z Demokracją?
Odpowiedź, choć nie jest na pierwszy rzut oka oczywista, brzmi: TAK.

- Dlaczego?
Otwórzmy Konstytucję.
Cały Rozdział X Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej poświęcony jest Finansom Publicznym.

- Co to są Finanse Publiczne?
To środki pieniężne państwa polskiego, przede wszystkim w ramach budżetu państwa i budżetów samorządów terytorialnych. Innymi słowy – to nasze wspólne pieniądze, które są w dyspozycji władz.

- Czy władza może wydawać je wedle własnego uznania?
Oczywiście, że TAK! Ale są pewne ograniczenia. Nakłada je KONSTYTUCJA.
Art. 216 Konstytucji mówi, że „Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto. Sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa.”
Innymi słowy – Rząd może wydawać pieniądze tak, jak uważa za potrzebne, ale musi pilnować, żeby dług publiczny (czyli przede wszystkim zadłużenie w budżecie państwowym i zadłużenie w budżetach samorządów) nie przekroczył 3/5 PKB.
Jest to bardzo dobra reguła, która zmusza rządzących do pilnowania finansów kraju. Gdy wybuchł kryzys finansowy, była zresztą bardzo chwalona i pokazywana jako dobra praktyka, która pomaga w odpowiedzialnym zarządzaniu finansami publicznymi i zapobiega załamaniu się i niewypłacalności gospodarki.

niedziela, 27 grudnia 2015

The Economist - Europa ma nowy ból głowy

Jeszcze jeden artykuł z The Economist.
No cóż, to jeden z najbardziej opiniotwórczych mediów na świecie...

Nowy rząd w Polsce rozpoczął fatalnie
„The Economist” opublikował artkuł zatytułowany Europa ma nowy ból głowy poświęcony sytuacji w Polsce, nazywając w nim PiS partią populistyczną, która powróciwszy do władzy po 8 latach w opozycji pośpiesznie zmienia kraj, wprowadzając w życie nieliberalną politykę zagraniczną i kulturową oraz scentralizowaną i krótkowzroczną politykę gospodarczą. Napędem PiS jest, jak pisze „The Economist”, wrogość do Polski liberalnej, świeckiej i miejskich elit.

środa, 23 grudnia 2015

The Guardian pisze o spełnionych groźbach PiS wobec TK

23 grudnia brytyjski The Guardian poświęcił sytuacji w Polsce artykuł pod znamiennym tytułem „Polski Rząd spełnia groźby wobec Trybunału Konstytucyjnego”.

wtorek, 22 grudnia 2015

Upolitycznienie urzędników to też problem konstytucyjny

Czy służba cywilna, a więc zawodowi i neutralni politycznie urzędnicy, mają jakiś związek z Konstytucją?
Tak!

Art. 153 Konstytucji stanowi, że "w celu zapewnienia zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa, w urzędach administracji rządowej działa korpus służby cywilnej."
Innymi słowy Konstytucja wymaga aby w urzędach działał korpus służby cywilnej, czyli zawodowi, fachowi, apolityczni urzędnicy. Zgodnie z ww. artykułem Konstytucji zwierzchnikiem służby cywilnej jest Prezes Rady Ministrów.
Po co jest służba cywilna? Ma ona zapewnić, że w administracji rządowej (departamentach ministerstw, urzędach skarbowych, inspektoratach itd.) pracują ludzie, którzy są ekspertami w danej dziedzinie i którzy nie zmieniają się przy zmianie władzy politycznej. Ma to zapewnić fachowość i ciągłość pracy administracji. Czyli - minister się zmienia po wyborach, ale korpus urzędników nie.
Do tego celu powołany jest szef służby cywilnej - centralny organ administracji, którego zadaniem jest przestrzeganie zasad służby cywilnej i jej zarządzaniem (dziś tę funkcję pełni Claudia Torres-Bartyzel). Aby zostać urzędnikiem - członkiem korpusu służby cywilnej trzeba mieć odpowiedni staż i zdać wymagany egzamin. W Polsce działa też Krajowa Szkoła Administracji Publicznej, która w założeniu ma kształcić właśnie zawodowych urzędników.

Niestety PiS to chce zmienić.

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Czy UE może wyrzucić Polskę za łamanie demokracji?

Czy Unia Europejska oparta jest na wartościach demokratycznych?
Oczywiście.
Mówi o tym Artykuł 2 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE):
Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.
Artykuł ten wywodzi się z tzw. kryteriów kopenhaskich z 1993 r., w których określone zostały polityczne i ekonomiczne warunki dla przyjęcia nowych krajów członkowskich. Wśród kryteriów politycznych wymagane było istnienie instytucji gwarantujących stabilną demokrację. Te kryteria oczywiście Polska musiała spełnić wchodząc do UE w 2004 r.

A czy Unia Europejska może ukarać albo w ogóle usunąć kraj członkowski za łamanie wartości demokratycznych?
Tu sytuacja bardziej się komplikuje.

1. Ryzyko poważnego naruszenia wartości
Artykuł 7 Traktatu o Unii Europejskiej mówi w ustępie 1, że:
Na uzasadniony wniosek jednej trzeciej Państw Członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada, stanowiąc większością czterech piątych swych członków po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości, o których mowa w artykule 2. Przed dokonaniem takiego stwierdzenia Rada wysłuchuje dane Państwo Członkowskie i, stanowiąc zgodnie z tą samą procedurą, może skierować do niego zalecenia.

czwartek, 17 grudnia 2015

Po co nam Trybunał? Co to jest trójpodział władzy?

Trójpodział władz to klucz! PiS chce przejąć albo ubezwłasnowolnić Trybunał Konstytucyjny.
Oto kilka cytatów o trójpodziale władz. Pod rozwagę!

Konstytucja RP Art. 10.
Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.
Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.

Zasada trójpodziału władzy w państwie jest pierwszą konsekwencją zasady demokratycznego państwa prawnego w ramach tej części konstytucji, która ujmuje strukturę organizacyjną państwa polskiego (…) i jest punktem wyjścia (…) dla konstruowania dalszych jej elementów.
(Paweł Sarnecki, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, Komentarz, Garlicki Lech (red), Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa, s. 1).

Zasada trójpodziału władzy nie ma znaczenia czysto organizacyjnego. Celem zasady podziału władz m.in. jest ochrona praw człowieka przez uniemożliwienie nadużywania władzy przez którykolwiek ze sprawujących ją organów.
(orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 listopada 1993 r., sygn. K 11/93)

środa, 16 grudnia 2015

Trzy składniki demokracji wg. Kołakowskiego

Leszek Kołakowski* w eseju „Niepewność epoki demokracji” pisał o demokracji, że […] pojęcie to, tak jak zwykle rozumiane, zawiera trzy składniki.
Po pierwsze, mówiąc o demokracji, myślimy o systemie instytucji mających zagwarantować, że władza i wpływ elit politycznych korespondują z wielkością udzielanego im poparcia.
Po wtóre, mamy na uwadze niezależność systemu prawnego od władzy wykonawczej; prawo działa jako autonomiczny mechanizm pośredniczący między indywidualnymi lub zbiorowymi interesami a państwem i nie jest instrumentem rządzących elit.
Po trzecie, myślimy o egzekwowalnych ograniczenia wbudowanych w system prawny, które gwarantują zarówno równość wszystkich obywateli wobec prawa, jak i podstawowe swobody osobiste, obejmujące (choć ich lista wciąż jest sporna) wolność przemieszczania się, wolność wypowiedzi, wolność stowarzyszania się, wolność religijną i prawo do posiadania własności.

Przywołując dzisiaj pierwszy z tych składników, pytanie brzmi, czy dzisiaj władza i jej wpływ rzeczywiście koresponduje z wielkością poparcia Polaków. Wbrew temu co mówi lider ugrupowania rządzącego, PiS nie ma poparcia „miażdżącej” wielkości Polaków.

wtorek, 15 grudnia 2015

KOD, Trybunał, konstytucja, demokracja - wszystko, co chcesz wiedzieć, ale wstydzisz się zapytać

Q: Po co powstał KOD?
A: KOD powstał jako forma sprzeciwu wobec łamania prawa przez Prezydenta i większość sejmową – przede wszystkim łamania Konstytucji RP. Niektóre obecne działania władz to naruszenie podstaw demokracji. KOD nie jest związany z żadną partią. Jest otwarty na taktyczne sojusze ze wszystkimi, którym zależy na obronie demokracji.

Q: Ale i Prezydent, i Sejm zostały wybrane w demokratycznych wyborach. Czy temu sprzeciwia się KOD?
A: Nie, nie podważamy wyników demokratycznych wyborów. Ale podkreślamy, że każda władza ma obowiązek przestrzegać prawa, z Konstytucją RP na czele. Nie chcemy odbierać większości sejmowej możliwości zmiany prawa, o ile odbywa się to zgodnie z obowiązującą Konstytucją.

Q: Przecież większość Polaków chciała, by rządziła właśnie ta partia.
A: Nie, to nie była większość. Na partię rządzącą głosowało 37,58% spośród 50,92% uprawnionych do głosowania. Inaczej: 18,65% wszystkich uprawnionych do głosowania Polaków, czyli mniej, niż co piąty. Według polskiego prawa PiS obsadziła dzięki temu ponad połowę miejsc w Sejmie. Ale to samo prawo nie pozwala większości zmieniać, a tym bardziej – łamać, Konstytucji RP (i ogólnie – obowiązującego prawa). Wygrana w wyborach nie oznacza „róbta, co chceta”. Oznacza najwyżej: „róbta, co chceta w ramach obowiązującego prawa”. Bo to prawo chroni wszystkich – również tych, którzy się z wami nie zgadzają.

Podatek bankowy - czy przyniesie zakładane efekty?

Dziś Sejm będzie zajmował się poselskim projektem ustawy o tzw. podatku bankowym (podatku od niektórych instytucji finansowych).
Projekt ustawy przewiduje podatek, który obejmie:
  • banki krajowe,
  • oddziały banków zagranicznych,
  • oddziały instytucji kredytowych,
  • SKOKi,
  • krajowe zakłady ubezpieczeń.
Stawka podatku ma wynosić 0,0325 proc. miesięcznie, a dla ubezpieczycieli 0,05 proc. miesięcznie. SKOKÓW i banków spółdzielczych podatek raczej nie obejmie - nie mają aktywów przekraczających 4 mld zł.
Jak czytamy w Uzasadnieniu do ustawy, jej celem jest pozyskanie dodatkowego źródła finansowania wydatków budżetowych, w szczególności wydatków społecznych, o których jest mowa w programie Rządu (czyli przede wszystkim program 500 zł). Ponadto ustawa ma na celu zwiększenie udziału sektora finansowego w finansowaniu wydatków budżetowych.
Szacowane wpływy z podatku w ustawie planowane są w 2016 r. na kwotę 6,5-7 mld zł.

Zobaczmy komentarze i analizy w mediach na ten temat:

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Zwiększenie deficytu budżetowego. Przyczyny, konsekwencje cd.

Rząd i sejm planują zwiększenie deficytu budżetowego. O co chodzi?


Ważne:
Deficyt budżetowy = różnica (ujemne saldo) pomiędzy wydatkami i dochodami budżetu państwa.

Deficyt budżetowy na 2015
Ile miał wynieść planowany dotąd deficyt budżetowy (Ustawa budżetowa na rok 2015
z dnia 15 stycznia 2015)?
- 46,08 mld PLN
O Ile Rząd go zwiększy?
Około 4 mld PLN
Ile będzie wynosił po zwiększeniu?
- 49,98 mld PLN
Źródło: www.mf.gov.pl

Ministerstwo Finansów zwiększenie deficytu tłumaczy niższymi od planowanych wpływami VAT.
Ale czy rzeczywiście zwiększenie deficytu jest potrzebne?

niedziela, 13 grudnia 2015

Budżet Państwa, ekonomia i demokracja na naszym blogu

Demokracja to taki system funkcjonowania Państwa, w którym obywatele powierzają stanowienie prawa wyłonionym w drodze wyborów przedstawicielom. Ci z kolei powierzają bieżące zarządzanie Państwem rządowi.

Godzimy się na taki system, ponieważ w naszą Konstytucję wbudowane są mechanizmy chroniące nas przed błędami lub nadużyciami władzy ustawodawczej (Trybunał Konstytucyjny), a działalność władzy wykonawczej, czyli rządu, możemy monitorować poprzez jedno z podstawowych praw i wolności obywatelskich, czyli prawo do informacji.

Zgodnie z art. 61 Konstytucji RP każdy obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej (np. Sejmu, Senatu, Rady Ministrów), organów samorządu gospodarczego i zawodowego oraz osób pełniących funkcje publiczne.

Trybunał nie równa się PO

Wokół Trybunału Konstytucyjnego krąży wiele nieprawdziwych informacji, czy wręcz - kłamstwa. Jak mantra powtarzana jest teza, że w skład TK wchodzą osoby na usługach Platformy Obywatelskiej. Wszystko w celu uzasadnienia wyboru 5 nowych sędziów dokonanego przez aktualny rząd. Ale czy to na pewno prawda?

Jeśli nie opierasz swej wiedzy na internetowych memach i propagandowych tekstach, zależy Ci na poznaniu wielu punktów widzenia i wiedzę swą chcesz opierać na faktach, to koniecznie przeczytaj ten tekst. Niektórzy powiedzą - za długie... Ale uwierzcie mi, warto!

Miłej lektury:

https://www.facebook.com/patryk.slowicki/posts/1050266328328106?hc_location=ufi

Anna

Co dla nas zrobił TK? Vol. 2

Pisaliśmy już wcześniej o ważnych dla przeciętnego Kowalskiego wyrokach TK, pora na drugą porcję informacji - kilka przykładów orzeczeń z ostatnich 3 lat, często sprzecznych z oczekiwaniami rządu i ustawodawców. To pokazuje jak ważnym jest to, aby istniała, działająca w imieniu nas wszystkich, instytucja sądownicza rozliczająca najwyższe władze w Polsce.
  1. W 2012 r. w sprawie ogródków działkowych - uznane za niekonstytucyjne zostały przepisy ustawy określające m.in. monopolistyczną pozycję i przywileje Polskiego Związku Działkowców, jego zadania, organizację Związku oraz jego statutu. TK kierował się w sprawie głównie interesem osób korzystających z działek, a warto zauważyć, że wyrok w praktyce dotyczył ok. 1 miliona działek, a że działka przydzielona zostaje rodzinie, to mowa tu o ok. 3-4 milionach zainteresowanych osób.
  2. W 2014 r. w sprawie bilingów i podsłuchów - TK uznał za niekonstytucyjne: nieprecyzyjność zapisów co do podsłuchów i brak niezależnego organu kontrolującego zasadność sięgania po bilingi, zaś za częściowo niekonstytucyjne - przepisy o dostępie służb specjalnych do bilingów obywateli.
  3. W 2012 r. uznał za niekonstytucyjne nieuwzględnienie okresu urlopu macierzyńskiego przy określaniu prawa do tzw. "trzynastki".
  4. W 2012 r. w sprawie tzw. "zawieszonych" emerytur - Trybunał uznał za niezgodne z Konstytucją przepisy zawieszające prawo do emerytur przyznanych przed 1 stycznia 2011 r. osobom, które po nabyciu praw do emerytury nadal wykonywały zatrudnienie w ramach tego samego stosunku pracy. W wyniku tego wyroku uchwalono ustawę, w wyniku której wypłacono emerytury, które były zawieszone w okresie od 1.10.2011 do 21.11.2012.
  5. W 2013 r. wyrok uznający za niekonstytucyjny przepis, który nie pozwalał małżonkom uzyskać odrębnych numerów ewidencji producentów rolnych w sytuacji, gdy podpisali intercyzę i prowadzą odrębne gospodarstwa rolne (a przecież uzyskanie numeru identyfikacyjnego ewidencji producentów rolnych jest konieczne, by móc starać się o unijne dopłaty).
Walentyna & Anna

Reguła wydatkowa zmieniona, teraz można jeszcze bardziej zadłużać państwo

Sejm rozluźnił regułę wydatkową. Teraz można jeszcze bardziej zadłużać państwo. Nawet o 15,5 mld PLN.

O co chodzi? Stabilizująca reguła wydatkowa jest bezpiecznikiem, kagańcem, który nie pozwala na zbytnie zadłużanie finansów państwa. Zgodnie z tą regułą do tej pory dodatkowe wydatki publiczne były możliwe przy wyższej inflacji (tzw. wskaźnik inflacji CPI). Ponieważ jednak na razie w Polsce jest deflacja, nie jest możliwe zwiększenie tych wydatków - reguła wydatkowa je blokuje. Teraz jednak w regule wydatkowej realny wskaźnik inflacji zostanie zastąpiony celem inflacyjnym NBP (2,5%). Efektem będzie wzrost wydatków państwa w 2016 r. o 15,5 mld PLN.

Zwiększenie wydatków związane jest oczywiście z realizacją obietnic wyborczych. Wydatki finansów publicznych zwiększane w ten sposób niosą jednak ze sobą poważne ryzyka, m.in. spadek zaufania inwestorów, zwiększenie długu publicznego, brak równowagi finansów publicznych.

Jakub

_____________________

Opinie:

Michał Burek, ekonomista w Raiffeisen Polbank
To dodatkowe ryzyko dla stabilności finansów publicznych i pokazuje, że nowy rząd jest bardzo zdeterminowany, by zrealizować swoje obietnice wyborcze, nie przywiązując przy tym takiej uwagi do limitu deficytu sektora finansów publicznych w wysokości 3 proc. PKB.

sobota, 12 grudnia 2015

500+ najsłabszym narzędziem polityki prorodzinnej?

Jedną z flagowych obietnic PiS w kampanii był program 500+. Jego celem w założeniach jest poprawa dzietności. W tym kontekście chciałbym zwrócić uwagę na Raport z 2014 r. Instytutu Spraw Publicznych pt. POLITYKA RODZINNA W POLSCE. W STRONĘ ZRÓWNOWAŻONEGO MODELU

Raport ten omawia poszczególne instrumenty polityki rodzinnej, ocenia ich wpływ na poprawę dzietności i równość płci, przedstawia koncepcję zrównoważonego modelu polityki rodzinnej. Co z niego wynika?

Okazuje się, że bezpośrednie transfery pieniężne są NAJGORSZYM narzędziem do poprawiania dzietności. Dużo bardziej efektywne są inne działania:
- rozwój publicznych instytucji opieki dla najmłodszych dzieci, czyli przedszkola i żłobki,
- wyrównywanie szans kobiet i mężczyzn na rynku pracy, pełniejsze zaangażowanie ojców w sprawowanie opieki nad dziećmi.

W Raporcie (przypominam - 2014) czytam, że polityka rodzinna Polski – która w mechanizmie ulgi prorodzinnej i długich urlopach dla matek widzi lekarstwo na kryzys demograficzny – zmierza w odwrotnym kierunku niż większość krajów znajdujących się na podobnym poziomie rozwoju gospodarczego i mogących pochwalić się znacznie wyższymi wskaźnikami dzietności.

piątek, 11 grudnia 2015

Służba cywilna ma być upolityczniona, 1,6 tys urzędników do zwolnienia

Rząd planuje znowelizować ustawę o służbie cywilnej. O co chodzi?

Służba cywilna to urzędnicy w ministerstwach, urzędach wojewódzkich, komendach policji, inspektoratach, urzędach skarbowych i innych urzędach państwowych. Jej celem jest zapewnienie UWAGA: zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa.

Chodzi o to więc, aby tzw. korpus urzędników był merytoryczny i niezależny od politycznych zmian, żeby urzędnikami byli fachowcy, a nie powoływani znajomi ministra, którzy się dobrze zasłużyli.

środa, 9 grudnia 2015

Budżet państwa to jest nasz wspólny budżet


Jeżeli nasze wydatki przekraczają nasze dochody, czyli rośnie nasz dług (inaczej deficyt), to musimy go jakoś sfinansować. Jak Państwo to robi? Np. emitując kolejne obligacje. Tylko, że w kolejnych latach musi je wykupić. Ale okazuje się, że deficyt w budżecie jest większy, więc musi wyemitować jeszcze więcej obligacji. W ten sposób rośnie dług publiczny. Jest to tzw. pułapka zadłużeniowa – zadłużamy się coraz bardziej, żeby sfinansować coraz większe długi przy ciągłym deficycie pomiędzy wydatkami i dochodami...

Dodatkowo większy deficyt w finansach obniża wiarygodność kraju, czego efektem może być spadek ratingów i wyższa cena obligacji (w cenę tę wkalkulowane jest ryzyko inwestorów). Jeśli chcemy wykupić poprzedni dług (poprzednie obligacje), musimy płacić coraz więcej, żeby wyemitować kolejne, itd. itd.
Na tym polega m.in. problem Grecji – ogromne zadłużenie sektora finansów publicznych, utrata wiarygodności kraju. Efektem jest niewypłacalność, bo nikt nie chce już kupować greckich obligacji. Stąd konieczna była pomoc instytucji finansowych.

KONSEKWENCJE ZWIĘKSZANIA DEFICYTU I DŁUGU
1. Procedura nadmiernego deficytu
Jeżeli Polska będzie zwiększała deficyt budżetowy, może ponownie zostać objęta procedurą nadmiernego deficytu (dopiero w tym roku uwolniliśmy się spod tej procedury). Mogłoby to oznaczać np. oszczędności, cięcie wydatków, brak możliwości nowych wydatków, być może podwyżkę podatków, cięcie przywilejów, brak podwyżek w budżetówce, w skrajnej sytuacji wstrzymanie wypłacania funduszy UE.

Demokracja – ale o co chodzi?

Z pewnością znasz takie słowo. Dziś sporo go w mediach, ale znasz je przecież nie od dziś. Pamiętasz je choćby z lekcji wiedzy o społeczeństwie, a może była też o nim mowa na zajęciach z historii? Demokracja ateńska, demokracja szlachecka, bezpośrednia i pośrednia, Arystoteles i Monteskiusz, a do tego jeszcze kilka partii z demokracją w nazwie – Kongres Liberalno–Demokratyczny, Sojusz Lewicy Demokratycznej… Co Ciebie to właściwie obchodzi – niech się demokracją przejmują nauczyciele, politycy, może jeszcze dziennikarze. Ciebie to nie interesuje. Szkołę kiedyś przecież skończysz, może nawet wybierzesz ten WoS na maturze, bo pomoże dostać się na wybrany kierunek studiów. A może już masz ten etap życia za sobą – teraz myślisz o pracy, o domu i rodzinie, o godnym i spokojnym życiu – a nie o jakiejś tam demokracji. Niech się inni nią martwią, Ty masz swój świat.

Możliwe, że tak właśnie uważasz. No i jeszcze znaczenie tego pojęcia, które Ci objaśniono – „władza ludu”. Co Cię obchodzi jakiś „lud”? Nie zaliczasz się do „ludu”. Jesteś człowiekiem, jesteś Polakiem. I to Ci w zupełności wystarcza.

Owszem, jesteś – i tak, wystarcza. Ale właśnie dlatego demokracja bardzo Cię dotyczy, choć może tego nie zauważasz. Nie myśl o niej jako o „władzy ludu”, ale jako o „władzy ludzi”. Jesteś człowiekiem? No właśnie!

Co dla nas zrobił Trybunał Konstytucyjny? Tak, Ciebie też to dotyczy!

Wiele osób nie rozumie lub nie docenia roli Trybunału Konstytucyjnego. W rozmowie ze mną taksówkarz, kolega – przedsiębiorca, pani z warzywniaka mówią, że nie rozumieją o co chodzi, a “to co się dzieje w sejmie ma wpływ na nasze życie taki jak zeszłoroczny śnieg”.


Otóż nie! Najlepiej znaczenie TK mogą zobrazować przykłady jego wyroków korzystnych dla obywateli i wcale nie zawsze zgodnych z interesem rządzących. Korzystnych dla obywateli orzeczeń TK było dużo. 
 

Za czasów koalicji PO-PSL TK uznał za niezgodne z konstytucją:
  • uzależnianie świadczenia pielęgnacyjnego dla opiekuna dorosłej osoby niepełnosprawnej od wieku, w którym powstała niepełnosprawność podopiecznego,
  • przepisy, które wymuszały rozwiązanie umowy o pracę tych pracowników, którzy już wcześniej nabyli prawo do emerytury,
  • opłaty za drugi kierunek studiów stacjonarnych.