niedziela, 27 grudnia 2015

The Economist - Europa ma nowy ból głowy

Jeszcze jeden artykuł z The Economist.
No cóż, to jeden z najbardziej opiniotwórczych mediów na świecie...

Nowy rząd w Polsce rozpoczął fatalnie
„The Economist” opublikował artkuł zatytułowany Europa ma nowy ból głowy poświęcony sytuacji w Polsce, nazywając w nim PiS partią populistyczną, która powróciwszy do władzy po 8 latach w opozycji pośpiesznie zmienia kraj, wprowadzając w życie nieliberalną politykę zagraniczną i kulturową oraz scentralizowaną i krótkowzroczną politykę gospodarczą. Napędem PiS jest, jak pisze „The Economist”, wrogość do Polski liberalnej, świeckiej i miejskich elit.

„The Economist” nazywa Polskę „okrętem flagowym ekspansji Unii Europejskiej na wschód, dowodem na to, że demokracja i rządy prawa mogą się rozprzestrzeniać". Wygląda jednak na to, że PiS chce zakończyć tę erę, a Jarosław Kaczyński zmierza w tym samym kierunku, co węgierski premier Wiktor Orban, nazywający siebie zwolennikiem "nieliberalnej demokracji".
Istnieje obawa, że stanowisko obecnego rządu osłabi Unię Europejską w najważniejszych sprawach, w szczególności w sprawie kryzysu uchodźców, bowiem rząd PiS grozi odrzuceniem podpisanego przez rząd PO porozumienia w sprawie planów Komisji Europejskiej na rozdzielenie migrantów pomiędzy kraje UE. Napotykają one sprzeciw Węgier i dwóch innych krajów Grupy Wyszehradzkiej - Słowacji i Czech. Grupa Wyszehradzka ma za mało głosów, żeby zablokować decyzję Komisji, ale jeśli Polska dołączy do tego sprzeciwu, to Grupa stanie się nieliberalnym bastionem, a Europę wschodnią i zachodnią oddzieli przepaść.
„The Economist” przypomina, że kiedy poprzednio PiS był u władzy, w latach 2005-07, partyjni urzędnicy forsowali teorię mówiącą, że postkomunistyczna Polska była sekretnie rządzona przez komunistów. Po katastrofie lotniczej w Smoleńsku w 2010 r. wielu w PiS oskarżało Rosję o zamach, ukrywany przez PO i Donalda Tuska. Spiskowe teorie PiS wzmacniają bardzo głęboko zakorzenione w polskim społeczeństwie uczucia martyrologiczne. „The Economist” podkreśla, że Polacy powinni jeszcze raz uzmysłowić sobie oczywiste fakty - pokojowy upadek komunizmu w Polsce był triumfem, a nie spiskiem, oraz że katastrofa
w Smoleńsku była wypadkiem.

Przez ostatnie 25 lat Polska stała się bardzo ważnym krajem europejskim, do czego przyczyniło się jej członkostwo w UE, a jej dobre relacje z Niemcami są bardzo istotne w sytuacji, gdy sprzeciwia się ona agresji Rosji na Ukrainie. W spokojniejszych czasach Europa mogłaby poczekać, aż PiS przejrzy na oczy. Nowy rząd dopiero zaczął demolować kraj, może jeszcze to skorygować, albo stać się ofiarą słabej organizacji i wewnętrznych konfliktów - w Polsce istnieją instytucje, które są w stanie obronić swoją niezależność. Jednak to nie są spokojne czasy. Przed Unią Europejską wiele wyzwań - od uchodźców, poprzez zmiany klimatyczne, do agresji Rosji w Ukrainie. Dużo łatwiej byłoby im sprostać z polskim partnerem, jednak obecnie staje się on kolejnym problemem. Zachodzi obawa, że w tej sytuacji Europa może nie móc zrealizować swoich zadań, oraz że w Polsce nastąpi powolny upadek instytucji demokratycznych. „The Economist” wzywa Polaków do powstrzymania PiS-u.


Redakcja