wtorek, 22 grudnia 2015

Upolitycznienie urzędników to też problem konstytucyjny

Czy służba cywilna, a więc zawodowi i neutralni politycznie urzędnicy, mają jakiś związek z Konstytucją?
Tak!

Art. 153 Konstytucji stanowi, że "w celu zapewnienia zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa, w urzędach administracji rządowej działa korpus służby cywilnej."
Innymi słowy Konstytucja wymaga aby w urzędach działał korpus służby cywilnej, czyli zawodowi, fachowi, apolityczni urzędnicy. Zgodnie z ww. artykułem Konstytucji zwierzchnikiem służby cywilnej jest Prezes Rady Ministrów.
Po co jest służba cywilna? Ma ona zapewnić, że w administracji rządowej (departamentach ministerstw, urzędach skarbowych, inspektoratach itd.) pracują ludzie, którzy są ekspertami w danej dziedzinie i którzy nie zmieniają się przy zmianie władzy politycznej. Ma to zapewnić fachowość i ciągłość pracy administracji. Czyli - minister się zmienia po wyborach, ale korpus urzędników nie.
Do tego celu powołany jest szef służby cywilnej - centralny organ administracji, którego zadaniem jest przestrzeganie zasad służby cywilnej i jej zarządzaniem (dziś tę funkcję pełni Claudia Torres-Bartyzel). Aby zostać urzędnikiem - członkiem korpusu służby cywilnej trzeba mieć odpowiedni staż i zdać wymagany egzamin. W Polsce działa też Krajowa Szkoła Administracji Publicznej, która w założeniu ma kształcić właśnie zawodowych urzędników.

Niestety PiS to chce zmienić.

Pisaliśmy o tym już na blogu - przygotowywana zmiana ustawy o służbie cywilnej przewiduje szereg zmian, np. automatyczne zwolnienie 1,6 tys. dyrektorów i zastępców dyrektorów, zniesienie apolityczności (szef służby cywilnej, dyrektorzy będą mogli należeć do partii politycznych, łatwiej będzie zwolnić szefa służby cywilnej, nie będzie też otwartych konkursów).
Poseł PiS Artur Górski powiedział: "Rząd musi oprzeć się na ludziach, którzy nie tylko będą kompetentni i doświadczeni, ale będą się utożsamiać z polityką rządu, którzy nie będą ślepo wykonywać naszej polityki, tylko będą podejmować zadania i decyzje ze zrozumieniem, a także z ideową identyfikacją".
Innymi słowy - minister może zatrudnić sobie na dyrektorów w departamencie kogokolwiek, byle utożsamiał się on z polityką rządu ideowo.
Na zamówienie Fundacji Batorego przygotowana została opinia prawna do projektu nowelizacji o służbie cywilnej. Jej autorem jest Hubert Izdebski, profesor zwyczajny z Wydziału Prawa SWPS.
Autor w opinii wyraża szereg wątpliwości i są to wątpliwości "o charakterze zasadniczym".
1. Rezygnacja z zasady otwartego i konkurencyjnego naboru na wyższe stanowiska w służbie cywilnej motywowana jest w uzasadnieniu ustawy nieefektywnymi procedurami naboru; ale zamiast zaproponować bardziej efektywne procedury, wprowadza się rozwiązania, które "umożliwiają polityzację kierowniczego segmentu służby cywilnej".
"Mimo formalnej przynależności tych osób do korpusu oraz  utrzymania zakazu  tworzenia  przez  nie  partii  politycznych  i  uczestniczenia  w  partiach, proponowanemu rozwiązaniu należy przypisać  zamiar  odstąpienia  w odniesieniu  do  nich  od  konstytucyjnej  zasady  zapewnienia  bezstronnego  i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa (art. 153 ust. 1 Konstytucji RP)."
2. Autor opinii zwraca też uwagę, że w uzasadnieniu mowa jest o "wykonywaniu zadań rządu", a Konstytucja mówi o "zadaniach państwa".
"Projekt opiera się zatem na innym ujmowaniu celu  i zadań  służby  cywilnej    niż  określone w  Konstytucji i zdefiniowane przez Trybunał Konstytucyjny." - czytamy w opinii. "Skutkiem tego jest faktyczne odstąpienie w Projekcie od powołanej już konstytucyjnej zasady neutralności politycznej całego korpusu służby cywilnej."
3. O polityzacji służby cywilnej świadczy też zmiana statusu prawnego Szefa Służby Cywilnej. Nie będzie on już musiał być członkiem służby cywilnej, można będzie go powołać i odwołać bez żadnej opinii. Ma on się stać zwykłym funkcjonariuszem rządowym o statusie politycznym.

Podsumowując opinię autor pisze, że:
"Rozwiązania  przedstawione  w  Projekcie  stanowią  zaprzeczenie wprowadzanych u    nas dotąd,  należy  podkreślić,  z  dużym  trudem konstytucyjnych  i  międzynarodowych  standardów  służby  cywilnej,  a  nawet zaprzeczenie samej idei służby cywilnej. [...] rozwiązania te, w razie ich przyjęcia, prowadzić będą do tego, że o służbie cywilnej i korpusie tej służby można  będzie  mówić najwyżej jedynie  w   odniesieniu   do   aparatu   czysto wykonawczego  i  pomocniczego,  tj.  szeregowców  i  podoficerów  w  służbie rządowej, a nie, szczególnie ważnej dla zachowania bezstronności i neutralności politycznej, oficerskiej części korpusu."

Innymi słowy służba cywilna będzie po tej nowelizacji ustawy atrapą i w zasadzie powinna nazywać się służbą polityczną. Co jest niezgodne z art. 153 Konstytucji.

Opinię można przeczytać tutaj: http://www.batory.org.pl
Projekt nowelizacji ustawy jest tu: http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/druk.xsp?nr=119

oprac. Jakub